Hej, cześć i czołem!
Dzisiaj mam dla was mańki bonusik, a mianowicie challenge od Lany Hawkson a nominację od Veroniki Sweethome. Wszystkie instrukcje znajdziecie u nich, ale nie przedłużając przechodzimy do tematu posta.
Generalnie z okresu początków mojej gry zdjęć mam bardzo mało. Nie jestem pewna dlaczego (bo wchodziłam wtedy na SSO praktycznie codziennie, a fotografie zajmowały przeważającą część mojej pamięci komputerowej) ale wydaje mi się że wszystko za sprawą ostatnich porządków w folderach. Pousuwałam kilka i prawdopodobnie screenshoty mieściły się właśnie w jednym z nich.
Znalazłam tylko kilka, będą one się losowo przeplatały z tekstem, więc jako zadośćuczynienie opiszę wam (mniej więcej) dokładnie jak i kiedy grałam, a także na co najbardziej zwracałam uwagę podczas rozgrywek czy przystrajania postaci.
(jakość [*])
Ludzie, możemy umierać.
Zdjęcie pochodzi z mojego pierwszego bloga o SSO (haha, nie podam linka, możecie zgadywać w komentarzach ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Archiwalny, jedyny w swoim rodzaju, oryginalny i oficjalny dowód że nawet takie osobistości jak ja były kiedyś biedne.
Żartowałam, po prostu wtedy nikt nie znał się na modzie. To ja królowałam na wybiegach, byłam przywódczynią kreatorek stylu high-fashion. Inni po prostu nie rozumieli trendów (;▽;)
Ale liczy się to co ma się w środku, prawda?
Ale wam powiedziałam.
Wracając do tematu, pamiętam jak niezwykłymi i pięknymi osobami były te dziewczyny z levelów wyższych niż 5. Nie na 18, 19. Dla mnie niesamowitym osiągnięciem w tamtym okresie był poziom 6, obiecywał dobrą przyszłość, sławę i pieniądzę.
Poza tym dużo czasu spędzałam na szukaniu znajomych. Byłam tak zdesperowana że cały czas pisałam na globalu "kto chce być moją przyjaciółką", "szukam fajniej koleżanki", "ktoś chce się zaprzyjaźnić?"itd,
A propos kwestii technicznej, trafiłam na serwer miodek, na którym jestem do dziś. Było tam wtedy strasznie dużo osób, zacinało się wszystko. Dopiero później wybawieniem był nowy serwer, ale to nie temat na dziś.
A teraz taki mały dodatek ode mnie:
20 rzeczy które robiłam będąc bobem.
1. Cały czas błagałam o kody na sr
2. Próbowałam "hackować" system SSO zmieniając porę dnia (wydawało mi się że dzięki temu szybciej dostanę sc)
3. Zapraszałam do znajomych randomowych graczy mając nadzieję że prześlą mi prezent (wiem, że nie ma takiej opcji)
4. Cały czas robiłam bugi z przedostawaniem się do innych terenów,
5. Jeśli nie wychodziły, próbowałam przeskakiwać przez bramy
6. Na mistrzostwa chodziłam od 1 levela z koniem bez żadnych punktów doświadczenia,
7... A stroje dobierałam wyglądem, a nie bonusami
8. Po kupieniu pierwszego sr wypisywałam codziennie na globalu że go mam (nawet miesiąc po)
9. Do Jarlaheim i Epony próbowałam przedostać sie drogą wodną, skacząc z mostów.
Ciekawostka: raz PRAWIE mi sie udało ale akurat wywaliło korki i straciłam połączenie z internetem.
10. Jeżdżąc do JCP udawałam że jestem sprzedawczynią a przechodniów prosiłam o sc (nie wnikajcie)
11. Kucyk Jorvik był najbardziej zaplanowanym i najlepiej zorganizowanym zakupem w moim życiu. Zastanawiałam się nad nim ponad miesiąc, a kiedy wreszcie go kupiłam stwierdziłam że ma brzydki kolor.
12. Na samym paczątku grania wydanie 8 sc na siodło (sklep noworoczny) uważałam za debilizm i zdzierstwo
13. Myślałam że w grze ma sie dom i w zasadzie tylko dlatego zainstalowałam SSO.
14. Próbowałam popisywać sie skokami będąc na 6 levelu przed tymi z 5 bez sr
15. Posiadanie klubu uważałam za luksus
16. Przyjmowałam wszystkie zaproszenia do klubów jakie mi dawano myśląc że to dlatego że ładnie wyglądam (w rzeczywistości po prostu zbierali graczy)
17. Nie wiedziałam kto to jest Matylda (SSO show) i za każdym razem jak ktoś sie mnie pytał kim jest odpowiadałam że jest wnuczką P. Holdsworth (wtf)
18. Kupowałam średnio jedną koszulkę na miesiąc i chodziłam w tym samym zestawie non-stop
19. Na samym początku od rejestracji byłam pewna że Moorland to jakiś charakter z gry
(Znam angielski, wiem że land to ziemia, kraina, kontynent, po prostu nie skojarzylam)
20. Karmiłam cały czas tego samego konia kilka razy z rzędu tylko po to żeby miał "na zapas"
Przepraszam że tak mało zdjeć w tym poście ale chciałam skupić sie głównie na tekście ;)
A co wy robiliście będąc początkującymi?
Nominuję:
Do napisania!
Julka
Ojeju, w porównaniu do twoich wspomnień moją są całkiem normalne, serio płakałam ze śmiechu przy udawaniu sprzedawczyni w JCP.
OdpowiedzUsuńNie będę się tu rozpisywać o mojej historyjce bo ja również zostałam nominowana więc... Idę dopracować moją falę wstydu, no i oczywista świetny post!
Dla mnie ta sprzedawczyni była jedynym (co prawda nieudolnym) sposobem na zarobienie star coinsów. Spędzałam tam średnio półtorej godziny dziennie!
UsuńPoza tym bardzo dziękuję i ide sprawdzić Twojego bloga! :))
UsuńJulka, ja też napisałam już! :) Dzięki za nominacje ! :)
OdpowiedzUsuńO, super!
UsuńNie ma za co :)
Julka, pamiętasz mistrzostwa i "kupę" na spodniach? XDD Rzucałaś w mój komputer pluszowym koniem XDD
OdpowiedzUsuń