Hej, cześć i czołem!
Dzisiaj przychodzę do was z kolejnym maratonowym postem. Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę że te wpisy przypadają wam do gustu i że tak często komentujecie! :)
Wracając do tematu: denerwujące sytuacje w Star Stable zna z pewnością każdy. Jest ich mnóstwo a wymienienie ich w poście zajęłoby lata. Z tego też powodu postanowiłam ograniczyć je do 10 najgorszych, a zarazem najczęściej przytrafiających się sytuacji z tej gry.
Są one wymieniane randomowo, nie miejscami, byłoby to za trudne :d
1. Napisy.
Chodzi mi tutaj dokładniej o nazwy miast, dróg, okolic. Jest to bardzo denerwujące szczególnie dla osób zajmujących się w tej grze głownie fotografowaniem. Przeszkadzają one we wszystkim, a moim zdaniem są pomocne jedynie dla osób od 1-5 levelu.
Dobrym pomysłem byłoby usunięcie ich lub wprowadzenie mniejszej, nie aż tak widocznej wersji, najlepiej w rogu lub pod postacią.
2. Blokujące się czynności.
...A w szczególności zatrzymywanie i skoki.
Kojarzycie ten moment kiedy np. przed zawodami gratulujesz innym zawodnikom na czacie globalnym, a potem sam przekrywasz przez ten jeden, nieudany skok? Tak, ja też go znam, i to chyba aż za dobrze. Zapominacie wtedy o zdjęciu kursora z wiadomości i zamiast zatrzymania (x) wpisujecie po prostu tą literę w polu na rozmowy.
Uhh. gdybym tylko miała lepszą pamięć!
3. Kolizje i inne nieokreślone czynności.
Chyba nie muszę tłumaczyć. Wszystko dzieje się wtedy tak szybko: kłus, skok, błąd, czerwona strona, koniec. Gdyby nie to gwarantuje: znalibyście mnie jako mistrzynią świata wyścigów w Star Stable!
4. Zbyt "wysokie" tereny.
Chodzi mi tutaj o chęć wspięcia się na "wyżyny obszarów" w SSO. Na drogi niedostępne i nieoznaczone, na drogi dla odkrywców i chętnych przygód!
Na początku zawsze wszystko jest tak samo: wspinamy się na górę i w zasadzie jest całkiem dobrze póki nie docieramy do tego jednego, jedynego stromego odcinka na całej trasie. Koń nagle dostaje padaczki a my, sekundę później, po rzekomym "upadku" znajdujemy się w tym samym miejscu w którym zaczęliśmy.
Nienawidzę tego!
5. Wchodzenie w kadr przez kogoś innego.
Wiecie, ustawiacie się, patrzycie na kamerę, wszystko pięknie, i nagle ta JEDNA osoba wjeżdża centralnie przez waszego konia.
Ojejku, zrobiłabym wszystko aby uniknąć takich sytuacji!
6. Trafianie do czarnej dziury bez wyjścia.
Moim zdaniem to również nie wymaga tłumaczenia, a raczej wypisania. Z chęcią dałabym tej sytuacji pierwsze miejsce!
7. Stawanie w złym miejscu przed sklepem,,,
...Szczególnie, jeśli żaden z pozostałych kadrów również słabo działa.
Nie można wtedy nic wybrać, przymierzyć, pozostaje tylko kupować na ślepo. Wiadomo że zawsze można zmienić miejsce, ale w końcu komu by się chciało...
8. Zaproszenia do DK.
Pojawiają się znikąd, codziennie, zawsze i wszędzie. Były są i będą, a mimo to nic z nimi nie robi.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że zawsze znajdzie się jakaś osoba którą to interesuje, ale nie zmienia to faktu że nie trzeba o tym wspominać non-stop.
Najgorsi są gracze którzy dodają nas do znajomych tylko po to aby uświadomić nam że organizują dzikie konie. Och, ludzie, serio?
Dochodzą jeszcze dwie rzeczy: dzieci, (wypisujące swoje niezwykle inteligentne przemyślenia na temat rządu, polityki, kraju i terroryzmu, budując przez to kompletnie bezsensowne zdania), oraz zadania znajdujące się na całej mapie, wymagające jeżdżenia z jednego do drugiego krańca jorvik.
Nie wiem jak wy, ale ja nie mam do tego głowy.
Na dzisiaj to tyle.
A jakie są waszym zdaniem najbardziej denerwujące sytuacje? Co nie podoba wam się w SSO?
Do następnego!
Julie
Czytałam podobny post na innym blogu i napiszę to samo co tam: Kiedy stoisz w miejscu lub bawisz się w kol, jesteś na spotkaniu klubowym zawsze znajdzie się ktoś kto ci tego zazdrości więc musi podbiec i zacząć gwałcić twojego konia!
OdpowiedzUsuńNo, wiadomo! XD
UsuńBiednie konie...